Decyzja Mieszka I o przyjęciu chrześcijaństwa miała swój cel polityczny. Jej skutek jednak był znacznie większy niż chwilowe sojusze. W jednej chwili staliśmy się równi tym ludom, które rozwijały się setki i tysiące lat.

Skąd wzięli się Piastowie w miejscu, które dziś jest centrum „Wielkopolski”? …
Najprawdopodobniej wyrośli z tej ziemi, a ich najstarszą siedzibą był Giecz, a miejscem kultu gnieźnieńskie wzgórze.                                                        

(fotografia – Rezerwat Archeologiczny w Gieczu) 

To jedna z hipotez historyków. Równie dobrze mogli jednak przywędrować tu z innej części ówczesnego świata, przynosząc umiejętności budowania obronnych grodów, bardziej rozwiniętą kulturę, we wszystkich dziedzinach, dzięki czemu stali się dominującym ludem w okolicy. Wiemy, że Mieszko I był kontynuatorem pewnej myśli, idei wynoszącej jego i jemu bliskich ponad innych współplemieńców. Sprawiło to, że w konfrontacji z cesarstwem Ottońskim oraz z walecznymi plemionami pogańskimi umiał zrealizować określoną politykę – wyniósł siebie i swoje władztwo ponad inne sąsiadujące plemiona. Ochrzcił się, czyli przyjął i wprowadził na swoje ziemie kulturę, zdobycze cywilizacji sięgające korzeniami starożytności. Stał się potężnym partnerem dla cesarstwa niemieckiego, panującego wtedy nad całym chrześcijaństwem rzymskim.

(fotografia – Grodzisko w Gieczu)

(fotografia i materiał inscenizowany w filmie zrealizowane w Rezerwacie Archeologicznym Gród w Grzybowie)